31 lip 2015

Nie uda ci się

Nie zadowolisz wszystkich. Nawet nie próbuj. Uszczęśliwiając jedną osobę, tylko przeciągniesz w jej stronę plątaninę lin łączących cię ze wszystkimi, których znasz. To oznacza, że lina naciągnie się u kogoś innego, kto zapewne głośno wyrazi z tego powodu swe niezadowolenie. Masz to jak w banku - każda twoja reakcja i decyzja przyniesie czyjeś nie tyle nieszczęście, co zwykły ludzki akt marudzenia. Za wszystko co kiedykolwiek zrobisz, będziesz gnębiony, wyzywany, odpychany. Niezależnie od tego, czy twoje intencje były dobre czy wręcz przeciwnie - na każdej decyzji coś bądź kogoś stracisz. Często bilans zysków i strat będzie tak cholernie niesprawiedliwy!...

Bo ludzie tacy są. Muszą się wyrażać, muszą się wcinać, muszą oceniać. Zawsze i wszędzie, z dobrej woli bądź nie. To nieważne.

Najważniejsze jest to, byś wszystko co robił, robił dla siebie. Nie tyle tylko dla swego dobra, ile według siebie sprawiedliwie i słusznie.

Gdyż dla siebie samego powinieneś być najważniejszy.